Czy to możliwe, aby uczniowie nie mogli doczekać się pójścia do szkoły? A jednak... Szkoła to miejsce, które nie tylko kojarzy się uczniom z porannym wstawaniem, żmudnymi obowiązkami i zadaniami domowymi. Czasami zostajemy w niej na dłużej. W nocnym wydarzeniu wzięło udział 14 śmiałków z klasy ósmej pod opieką p. Gosi i p. Kasi. Impreza rozpoczęła się w piątek, 4 marca o godz.19.00 i zakończyła w sobotę o 8.00 rano. Do naszej dyspozycji była cała szkoła. Uczestnicy nocowania obiecali, że będą prezentować pogodę ducha, mieć dobry humor i świetnie się bawić. Nie będą marudzili, narzekali, płakali za rodzicami :) i pokażą wszystkim, jacy są zgrani i kreatywni. Rozpoczęliśmy od pomocy Ukrainie, pakowaliśmy dary dla uchodźców, które zostały zawiezione do magazynów do Krakowa. Następnie rozlokowaliśmy się w dwóch salach, przygotowując miejsca na ewentualny sen. Zamówiliśmy „zdrową” kolację – kebab, tortillę… Później integrowaliśmy się podejmując wyzwania w języku angielskim w zabawie nazywanej: Kalambury inaczej. Nie spodziewaliśmy się, że jesteśmy aż tak kreatywni! Nasze organizatorki przygotowały projekt „Caffe 8” czyli urządzenie wiedeńskiej kawiarenki. Zadaniem uczniów było przygotowanie menu w j. polskim i angielskim, urządzenie klimatycznego wystroju, dobór nastrojowej muzyki, naczyń i strojów. Każdy wylosował swoje zadanie i zaczęło się… W drzwiach witała gości Menager Sali, kelnerzy w profesjonalnych strojach wskazywali stolik, prezentowali menu, polecali dania z karty, przyjmowali zamówienia i je realizowali. Goście, w blasku świec, przy dźwiękach nastrojowej muzyki Chopina, delektowali się zamówionymi smakołykami. W „Caffe 8” serwowano: gofry biszkoptowe z bitą śmietaną, owocami do wyboru, domową szarlotkę na zimno i na ciepło, ciasteczka, kawę, herbaty w różnych smakach, soki, wodę. Nasze opiekunki udzielały nam wskazówek, podpowiadały co i jak serwujemy, jak należy zachować się w restauracji, czego należy unikać, pomagały w przygotowaniu dań z karty. W naszej kawiarence gościliśmy do 3 w nocy! Było to bardzo sympatyczne i pouczające spotkanie. O śnie nie było mowy, przyszedł czas na Kino nocne i wspólnie wybrany film. W międzyczasie toaleta wieczorna, a potem pogaduchy do samego rana. Nikt nie zmrużył oka. Bladym świtem czekało nas włoskie śniadanie – pizza na dobry początek dnia. Jeszcze tylko szkolne porządki i powoli zaczęliśmy opuszczać szkolne mury.
Bardzo dziękujemy p. Dorocie, wychowawczyni kl.8 za przygotowanie pysznych gofrów i p. Monice, mamie Wiktorii za upieczenie domowej szarlotki. Noc spędzona w gmachu szkoły pokazała placówkę zupełnie z innej perspektywy. Czy można polubić szkołę i odnaleźć tu swoje miejsce? Czy szkołę możemy traktować jak drugi dom? Z pewnością tak. Pokazała to atmosfera, jaka panowała podczas tej imprezy. Szkoła okazała się nie tylko miejscem nauki, ale także zabawy i rozrywki lepszej od telefonu komórkowego, komputera, czy telewizji. Taka noc w szkole, to doskonała okazja do lepszego poznania się i integracji. Śmiało można powiedzieć, że nasza szkoła, po trudnym okresie nauki zdalnej, budzi się do życia, a nawet nie śpi… Katarzyna Wardyńska-Maniscalco *po kliknięciu w zdjęcie nastąpi przekierowanie do albumu na dysku Goggle Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
Archiwum
Marzec 2023
|